Znad morza nad morze.
Z domu do domu.
Z miejsca na miejsce.
Bez kotwicy, zahaczając sercem.
Rzeką codzienności, myśli, słów,
spotkań, wzruszeń, inspiracji
w stronę Oceanu.
poniedziałek, 12 września 2011
przekąska
Lubię takie niespodzianki.
Polskie pyszności - eksportowane jakby specjalnie dla mnie ;)
oooo jak miło :)
OdpowiedzUsuńZ ASDY :D Też parę dni temu takie pochłonęłam ;)
OdpowiedzUsuń