piątek, 13 kwietnia 2012

In your eyes I see the eyes of somebody I knew before,
long long ago...

Czy naprawdę tylko mi się podoba? Czy rzeczywiście nie znam się...?

No cóż... dla jednych to dziewczę nie ma głosu, nie ma talentu... a mnie kompletnie zaczarowała, pochłonęła. Do tego wybrała genialną piosenkę (Miike Snow "Animal", w wersji nagranej przez Sky Ferreira, od której to zresztą ma o wiele ładniejszy głos!).
Nie mogę sobie wybić tego kawałka z głowy, w tym właśnie oto wykonaniu...



I chciałam jeszcze dodać, że właśnie dlatego z ciekawością śledzę programy muzyczne, zwłaszcza ich początkowe etapy (bo potem to nudno się robi) - żeby móc odkryć takie cudeńka...

niedziela, 8 kwietnia 2012

...za przyjaciół i za pyszności

Świąteczna niedziela z dala od domu, ale mimo to w bardzo rodzinnej atmosferze :) Była masa pysznego jedzenia, rozmowy, śmiech i trochę kina domowego. Nie mogło być chyba lepiej...

Jajko

Z białej czekolady, z dodatkami. Ręcznie robione :)

To tak z okazji Świąt oczywiście, a także na osłodę tego ulewnego dnia... i jak ja mam wyjść dziś z domu? Chyba w sukience i kaloszach po pachy!

Radosnych Świąt!

Tuż po północy... niech te dwa najbliższe dni (i cały rok!) będą pełne miłości, wiary, nadziei, radości i energii do spełniania marzeń :)

I jeszcze takiego słońca!!!



I trochę muzyki... Tak też można:

sobota, 7 kwietnia 2012

na inaczej

W tym roku Wielki Piątek obchodziłam (bo chyba nie "świętowałam"??) nietypowo. Oprócz zwyczajnych porządków domowych i zakupów, poszłam z R. ma koncert charytatywny. Całkowity dochód ze sprzedaży biletów został przeznaczony dla pobliskiego hospicjum, a podczas koncertu można było porozmawiać z jego pracownikami i dorzucić jeszcze parę groszy (albo i więcej). Muzyka była fantastyczna. Świetny mix klasyki, jazzu, rocka i popu. Jak tylko znajdę czas, wrzucę tu filmik lub dwa.

A teraz idę polować na jajka wielkanocne :)

No, jestem. Polowanie bardzo udane - z 240 ukrytych jajek znalazłam zaledwie kilkanaście, ale zawsze coś ;)

A oto Bow Parry, jedna z artystek występujących wczoraj wieczorem:

środa, 4 kwietnia 2012

z powrotem

No nie powiem żeby wyspa przywitała mnie pełnią słońca... no ale dobra, był wieczór w końcu ;) No i całkiem ciepło, nie tak źle.

Tachając ze sobą walizkę cięższą niż w tamtą stronę (zawsze tak jakoś wychodzi i nadal nie mogę pojąć, jakim cudem!), czekając na pociąg nad morze, łapiąc autobus, który mknąc przez mrok dowiózł mnie przed północą do mojego zacisznego kąta, zastanawiałam po raz kolejny, jak to jest... i dlaczego prawie zawsze ta podróż "z powrotem" każe mi się nad tym zastanawiać...

Gdzie jest mój dom? Moje miejsce? To jedno, jedyne, to o którym już wiesz, że to jest właśnie twój dom? Czy już je znalazłam, czy jeszcze szukam? Czy daleko mi do niego, czy już całkiem blisko?

"Gdzie dom twój, tam serce twoje."

Hm... A Bono w "Walk on" śpiewa: Home - that's where the hurt is.

Hurt, heart. Całkiem podobnie...

poniedziałek, 2 kwietnia 2012