środa, 15 czerwca 2011

przyszedł!

Musiałam wygrzebać się z domu nieco wcześniej, podjechać, a potem jeszcze przejść się wczesnym rankiem tam, gdzie autobusy nie dojeżdżają - do składziku przesyłek pocztowych i listów poleconych. Cały wysiłek opłacał się jednak przeogromnie, gdyż celem wyprawy było odebranie mojego biletu na Hard Rock Calling Festival :)

Bilet to wejściówka na całodniową imprezę w niedzielę 26. czerwca, która wieńczy trzydniowy festiwal Hard Rock Cafe, w tym roku przypadający w 40-lecie otwarcia pierwszej legendarnej restauracji. Wiele gwiazd, wiele zespołów, w samą niedzielę wystąpi między innymi Rod Steward, Mike and the Mechanics, Train, Barenaked Ladies i James Walsh (wokalista Starsailor). Dla słuchaczy - cały Hyde Park tonący w zieleni i trzy sceny od południa do późnego wieczora tętniące fantastyczną muzyką. Dla mnie osobiście wejście na ten koncert jest możliwością spełnienia jednego z marzeń - zobaczenia na żywo Stevie Nicks, która wystąpi zaraz po Stewarcie :) Chwilami aż trudno mi pojąć, że coś o czym myślałam jak o nigdy niemogącym się spełnić życzeniu, jednak się spełni, i to już niebawem! Fajnie byłoby jeszcze dostać się za kulisy albo chociaż być na tyle blisko sceny, żeby zrobić kilka fajnych zdjęć na pamiątkę i dostarczyć Stevie drogą powietrzną bukiet kwiatów...

Bilet na pociąg też już kupiony, nawet zaplanowałam co na siebie założę ;) Teraz nic tylko modlić się o ładną pogodę, bo tej jak narazie to jak na lekarstwo. A nawet jak się pochmurzy, to na pewno będzie wesoło i ekscytująco - w końcu na festiwalu spotkam się też z A., której nie widziałam wieki, a która specjalnie na koncert Train przyjeżdża aż ze Szwecji! Oj będzie się działo :)

A tak było w zeszłym roku... Mam nadzieję, że mnie nie zadepczą w tłumie - muszę uzbroić się w martensy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz