wtorek, 31 stycznia 2012

nowe idzie...

I to parami!

Dziś był mój ostatni dzień na dotychczasowym stanowisku... a do tego całe popołudnie spędziłam na szkoleniu (bardzo zresztą ciekawym, dotyczącym radzenia sobie z konfliktami).
Moja grupa - ba, całe piętro liczące z grubsza około 50 osób, zaskoczyło mnie maksymalnie... O piątej, gdy większość śpieszy się już do wyjścia, otrzymałam od wszystkich kartkę i prezent - fantastyczne czekoladki Montezumy, a do tego jeszcze kupon na upominek z księgarni... Niesamowicie sympatyczna niespodziewajka! Musiałam powiedzieć kilka słów, więc dobrze wykorzystałam tę okazję ;) Ech, będę tęsknić, ale nowe wyzwanie i przygoda na ósmym piętrze już czeka!


A idzie nowe parami, bo od jutra także oficjalnie zaczyna się mój nowy kurs na studiach... No i właśnie próbuję się zabrać za ćwiczenie wprowadzające :) Z opisu wynika, że zajmie mi ono 4 godziny... Hm, to może zaczekać z tym do poniedziałku? ;) Chyba jestem zbyt ciekawska, że by nie spróbować teraz! Zwłaszcza, że wymagane rekwizyty to aparat fotograficzny, stoper i... banan :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz